Od New York Film Academy do niezależnego filmowca w Polsce: Historia marzeń, porażek i wytrwałości

Wielu marzy o zostaniu filmowcem, ale tylko nieliczni mają odwagę zaryzykować wszystko, by podążać za tą pasją. Należę do tych nielicznych. Po ukończeniu studiów filmowych w prestiżowej New York Film Academy, sprzedałem wszystko, co posiadałem, i zainwestowałem w niezależne studio produkcji filmowej w Amsterdamie. Wyposażyłem je w najlepszy sprzęt, przekonany, że z taką samą energią, jaką mieliśmy w szkole filmowej – gdzie codziennie kręciliśmy krótkie metraże, a w weekendy je oglądaliśmy – moi koledzy i ja zrealizujemy pełnometrażowy film w miesiąc.

Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Zamiast pracy zespołowej, kreatywności i ducha walki, moi przyjaciele wnieśli do projektu jedynie swoje ego. Projekt, który mógł powstać w kilka tygodni, nigdy nie ujrzał światła dziennego. Rezultatem była druzgocąca strata finansowa. Mimo to nie poddałem się.

Nowy początek w Polsce: Budowanie od zera

Życie przywiodło mnie do Polski, gdzie zaczynałem od nowa jako fotograf i operator wideo. Niektóre zlecenia były bezpłatne, inne słabo płatne, a czasami pracy nie było wcale. Mimo wszystko szedłem naprzód. Przez krótki czas pracowałem nawet w dziennikarstwie. Każdą napotkaną osobę próbowałem inspirować: „Zróbmy razem film, opowiedzmy historię na festiwale”. Jednak w kraju, w którym szkoły filmowe należą do najlepszych na świecie, niezależni twórcy tacy jak ja rzadko byli traktowani poważnie.

Spotkałem się z setkami odmów – od modelek, aspirujących aktorek i filmowców, którzy sami nie mieli na koncie komercyjnych sukcesów, a jednak odrzucali moją wizję. Wszyscy marzyli o blockbusterach z wielkimi nazwiskami, podczas gdy ja chciałem opowiadać autentyczne historie, wykorzystując zasoby, które mieliśmy.

Lekcje płynące z setek odrzuceń

Nie każde spotkanie było owocne. Kiedyś jechałem kilka godzin, by spotkać się z koleżanką z New York Film Academy, tylko po to, by usłyszeć, że będzie pracować wyłącznie ze znanymi reżyserami, dużą ekipą i z gwarantowaną gażą. Tego dnia zrozumiałem, że wielu ludzi marzy o kinie, ale tylko nieliczni nim żyją.

W latach 2008-2019 spotykałem się z ponad setką odmów rocznie. Mimo to nauczyłem się przez to przechodzić z uśmiechem. Przestałem marnować pieniądze na randki i spotkania przy drinku, a każdą złotówkę inwestowałem w swój warsztat. Pasja utrzymała mnie przy życiu tam, gdzie frustracja mogłaby mnie zniszczyć.

Przełom: Jak powstał nagradzany film „That Girl from Ukraine”

Punkt zwrotny nadszedł podczas lockdownu w czasie pandemii COVID-19. Gdy życie zamarło, postanowiłem zostać modelem dla szwajcarskiej marki zegarków, co dało początek mojemu blogowi Stylish Indian. W tym samym czasie znajomy ze szkoły filmowej skontaktował mnie z pewną aktorką. Odrzuciła mój styl filmowania, ale powiedziała coś, czego nigdy nie zapomnę: „Jeśli historia poruszy moje serce, zrobię to za darmo”.

To zdanie zainspirowało mnie do napisania scenariusza „That Girl from Ukraine”. Aktorka go pokochała. Nakręciliśmy film przy minimalnych zasobach – ja byłem scenarzystą, reżyserem, producentem, montażystą, a nawet aktorem drugoplanowym. Ona zagrała główną rolę. Film został zakwalifikowany na ponad 35 międzynarodowych festiwali filmowych i zdobył ponad 10 nagród.

Po raz pierwszy poczułem, że słowa mojego ojca – „Pracuj ciężko i nie przestawaj marzyć; pewnego dnia zasłużysz na to, by żyć swoim marzeniem” – stały się prawdą. Zmarł w 2019 roku, ale wiedziałem, że uśmiecha się do mnie z góry.

W imię ojca: Kolejne projekty i niezachwiana pasja

Zainspirowany sukcesem, stworzyłem swój drugi film, „In the Name of My Father”, oparty na życiu mojego taty. Wkrótce miałem na koncie nie jeden, a dwa ukończone filmy pełnometrażowe, czekające na postprodukcję i festiwalowy obieg.

Oczywiście pojawiła się krytyka. Niektórzy twierdzili, że moje plakaty są słabe, innym nie podobały się moje ujęcia, a jeszcze inni szydzili z idei filmowania partyzanckiego (tzw. guerrilla filmmaking). Ale przypomniałem sobie jedno – gdy prosiłem o współpracę, nikt się nie zgłosił. Kiedy zrobiłem to sam, zaczęli krytykować. Taka jest rzeczywistość marzeń: idziesz naprzód, bez względu na to, kto w ciebie wątpi.

Od filmu do muzyki: Rozszerzanie horyzontów

Moja twórcza podróż nie zatrzymała się na filmach. W moim studiu zająłem się również produkcją muzyczną, pisząc i komponując piosenki płynące prosto z serca. Mój pierwszy teledysk, do utworu „In the Name of My Father”, był hołdem dla taty – projektem, który napisałem, zaśpiewałem i zmontowałem samodzielnie.

Dziś moje portfolio to:

  • 1 ukończony, wielokrotnie nagradzany film pełnometrażowy („That Girl from Ukraine”)
  • 2 filmy pełnometrażowe w fazie postprodukcji
  • 1 ukończony teledysk („In the Name of My Father”)
  • Niezliczone historie, które wciąż czekają na opowiedzenie

Moja filozofia tworzenia

Tworzenie filmów nie polega na budżetach czy sławie. Chodzi o opowiadanie historii, które mają znaczenie. Wierzę w proste prawdy:

  • Nie potrzebujesz oklasków całego świata – jeśli uszczęśliwisz jedną osobę, było warto.
  • Pasja utrzymuje cię przy życiu; frustracja zabija marzenia.
  • Ignoruj krytyków, otaczaj się tymi, którzy w ciebie wierzą.

Jestem filmowcem, fotografem, gawędziarzem i marzycielem. Moja podróż udowadnia, że to nie porażki cię definiują, lecz wytrwałość.

Nadal wierzę w siłę marzeń. Stwórzmy coś razem!

Jeśli Ty również wierzysz w siebie i czujesz twórczą inspirację, połączmy siły, aby stworzyć razem coś wartościowego.

Wyślij mi e-mail, umówmy się na rozmowę wideo. Porozmawiajmy o naszych pasjach i marzeniach, a być może znajdziemy wspólną historię do opowiedzenia.

Studio Asiemik Strona: www.studioasiemik.com
E-mail: studioasiemik@yahoo.com

„Ponadczasowa elegancja, dostarczana na cały świat”

Odkryj nasze ekskluzywne kolekcje online
najlepszych szwajcarskich zegarków dla kobiet i mężczyzn.
Precyzja, tradycja i rzemiosło wszystko na wyciągnięcie ręki.

Kup już dziś i doświadcz luksusu, który przekracza granice czasu,
dostarczanego prosto pod Twoje drzwi, gdziekolwiek na świecie.

Swiss Watch Boutique
www.swisswatch.boutique


#studio #studioasmiek #stylishindian #niezależnyfilmowiec #kinoniezależne #reżyser #produkcjafilmowa #pasja #branżafilmowa #sztuka #kreatywność #opowiadaniehistorii #marzenia #filmowiec #założyciel #aktorka #aktor #modelka #castingpolska #agencjaaktorska #agencjamodelek #szukamaktorki #szukammodelki #współpraca #sesjazdjęciowa #planzdjęciowy #showbiznes #polskakobieta #polskadziewczyna #kobieta #dziewczyna #Polska #Ukraina #ukrainkawpolsce #dziewczynazukrainy #kobiety #siłakobiet #warszawa #kraków #motywacja #inspiracja #historiażycia #odporażkidosukcesu #wytrwałość #rozwójosobisty #niepoddawajsię #drogadocelu #spełniajmarzenia #sukces #facetzpasją #mężczyzna #prawdziwymężczyzna #ambicja #marzyciel #artysta #męskistyl #dżentelmen #męskość #pasjonat #niezależnyfilmowiec #reżyser #aktorka #modelka #castingpolska #agencjamodelek #szukamaktorki #polskakobieta #ukrainkawpolsce #pasja #marzenia #inspiracja #historiażycia #produkcjafilmowa #Polska #współpraca #planzdjęciowy #kreatywność #facetzpasją #motywacja #inspiracja #kobieta #polskadziewczyna #dziewczynazukrainy #wytrwałość #niepoddawajsię #historiażycia #odporażkidosukcesu #mężczyzna #artysta #pasja #marzyciel #sukces #rozwójosobisty #siłakobiet #kinoniezależne #filmowiec #filmowiec #reżyser #Polska #Ukraina #polskakobieta #ukrainkawpolsce #modelka #aktorka #pasja #marzenia #motywacja #inspiracja #castingpolska #kreatywność #facetzpasją #współpraca #sztuka #mężczyzna #historiażycia #rozwójosobisty 

Published by Editor

Where Stories become Brands, Crafting Content, Creating Influence, and most important – “Making YOU popular, One Post at a Time“ We are a creative ‘online digital marketing agency’, dedicated to making people and brands, shine online. From stunning photos and captivating videos, to powerful social media campaigns, we craft content that builds visibility, engagement, and trust. Founded during 2007, as an advertising productions studio, and, evolved during 2025, as a digital marketing agency, content creators.

Leave a comment